Zdrowie

Czy jesteśmy źródłem naszego szczęścia?

Poszukiwanie i odkrywanie samego siebie.

Samodoskonalenie się to prawdziwa sztuka, ponieważ wymaga pracy nad najtrudniejszym tworzywem- nami samymi. Efekt wart jest jednak włożonego wysiłku, gdyż zyskujemy w ten sposób możliwość życia w zgodzie ze sobą, a więc życia szczęśliwego.

W jaki sposób dążyć do samodoskonalenia? 

Co zrobić, by żyć w zgodzie z samym sobą?

Zapytaliśmy o to, naszego eksperta- Panią Annę Pawińską– terapeutę i organizatorkę kursów samodoskonalenia we Wrocławiu.

ekotarg.pl: Dlaczego tak ważne jest poszukiwanie, odkrywanie samego siebie?

Anna Pawińska: Wydawało by się, że to pytanie stawia trochę świat na głowie, bo przecież jestem tu, jestem sobą, więc kogo mam szukać, co odkrywać? Ale czy rzeczywiście jesteśmy tu i teraz, świadomi tego, kim jestem, czego pragnę i dokąd zmierzam? To pytania znane od zawsze i już starożytni zachęcali do szukania na nie odpowiedzi. Dziś wydaje się,  że są one szczególnie aktualne, kiedy najczęściej to inni ludzie „mają na nas pomysł”, wiedzą lepiej, co powinniśmy robić, jak działać, do czego zmierzać. Rodzice, edukacja, reklama, media nieustanie podpowiadają, co jest właściwe i dobre, jak powinno się żyć, myśleć, czuć. Rzadko kto nas pyta – a czego ty tak na prawdę chcesz, jak się czujesz, co myślisz? W tym chaosie różnych głosów łatwo się zagubić i realizować nie swoje cele. Najczęściej prowadzi to do wypalenia, apatii, rozczarowania, poczucia wykorzystania. Żeby tego uniknąć warto wsłuchać się w wewnętrzny głos i to, co on nam chce przekazać. To znane zdanie, że wszystkie odpowiedzi są już w nas okazuje się prawdą, tylko że proces docierania do nich wymaga więcej wysiłku i autorefleksji. Nie zostaliśmy tego nauczeni, dlatego pomoc psychologa w nawiązaniu takiego dialogu ze sobą samym może być potrzebna.

ekotarg.pl: Czym jest „moc wewnętrzna”, do której wówczas docieramy?

Anna Pawińska: Szukając  swoich odpowiedzi na to, co jest szczęściem, co daje mi radość, po co jestem na świecie, docieramy do ważnych dla nas wartości i one stanowią właśnie wewnętrzne źródło mocy. Dla niektórych będzie to piękno, dla innych duchowość , prawda, dobro itd. Co lubię robić, co mi dodaje energii? – to główne pytania warsztatu „Moje wewnętrzne źródło mocy”, na którym każdy ma okazje odkryć to, co go wzmacnia i zasila.

  „Podłączyć wtyczkę do wewnętrznego gniazdka z energią”.

To z kolei pozwala na uniezależnienie się od opinii innych, wzmocnienie swojej pewności siebie, poczucia własnej wartości, indywidualności,  niepowtarzalności. Miło jest mi słyszeć po warsztacie np. takie zdanie  – „Nie wiedziałam, że jestem taką fajną osobą!”.

ekotarg.pl: Jakie sygnały mogą świadczyć o tym, że nie żyjemy w zgodzie z sobą? Czy są jakieś objawy widoczne „gołym okiem”, np. jakieś zachowania, odczuwane emocje?

Anna Pawińska: Życie w zgodzie ze sobą zakłada, że wiem już jaka, jaki jestem, jakie mam potrzeby i pragnienia, co jest dla mnie ważne. Umiem nazwać i wyrazić swoje myśli i uczucia, zachowuję się spójnie z nimi. W przeciwnym razie najczęściej towarzyszy mi poczucie bycia nieszczęśliwym, nieważnym, niezauważonym, żyję trochę na marginesie życia,  koncentrując się na powinnościach i obowiązkach, a więc na tym, czego inni ode mnie potrzebują i oczekują. Realizując nie swoje potrzeby, zapominamy o sobie i  za moment czujemy frustrację,  złość, poczucie bycia wykorzystanym, wypalenie.  Jeśli taka sytuacja trwa dłużej, pojawia się depresja, nerwica, choroby psychosomatyczne, nałogi. Uciekamy od siebie jeszcze bardziej np. w pracę, obowiązki, opiekę nad innymi. Oczekujemy, że to minie i że ktoś inny się mną zaopiekuje. Niestety, to ślepa uliczka. Każdy jest przede wszystkim odpowiedzialny za siebie i swój dobrostan, dopiero potem za innych. To często niewygodna prawda, ale w naszych rękach spoczywa nasze szczęcie.

„Chcę i mogę”

To, co proponuję na swoich zajęciach to doświadczanie siebie w rzeczywistości, gdzie jest wolność i odpowiedzialność, gdzie decyduje Chcę i Mogę. To jest przestrzeń, w której staję się autorem swojego życia i szczęścia.

ekotarg.pl: Opisując swój najbliższy warsztat „Bliżej siebie” wspomniała Pani, że niektórzy postrzegają poszukiwanie samych siebie za przejaw egoizmu, narcyzmu. Czy rzeczywiście nie jest to zamykanie się w sobie? Czy poszukiwanie kontaktu z samym sobą nie utrudnia później kontaktu z innymi ludźmi?

Anna Pawińska: W świecie posłuszeństwa i ofiary zawsze jest ktoś nad nami, kto wie lepiej, kto decyduje za nas, a my jesteśmy posłuszni. Oddając kawałek swojej wolności liczymy na to, że poświecenie się opłaci i dostaniemy od tego na górze – może to być np.:  rodzic, szef, partner, dziecko, coś dobrego i że to on zatroszczy się o nasze potrzeby. Oddajemy w ten sposób odpowiedzialność za siebie w inne ręce, stajemy się marionetkami. Ci, którym oddajemy władzę nad sobą mają z tego swoje korzyści, więc nie są zainteresowani wspieraniem nas w odkrywaniu siebie, w byciu sobą – i tu najczęściej pada argument – nie bądź taka egoistyczna, samolubna. Prawie nikt nie chce mieć takiej „łatki”. Wolimy o sobie myśleć jako o dobrych, altruistycznych osobach, dlatego znów porzucamy siebie na rzecz podporządkowania i złudnego poczucia bezpieczeństwa.

Może też tak być, że paradoksalnie uciekam od siebie właśnie w rozwojowe warsztaty, terapie , rozwój duchowy, mogę utknąć na tym etapie i zamiast żyć zgodnie z tym, co odkryłam, wybieram kolejnego terapeutę czy nauczyciela i jemu znów mogę oddać odpowiedzialność za swoje życie. To możliwy rodzaj ucieczki od siebie i od realnego świata. Kokon, w którym mogę się schronić przed prawdziwym życiem i utknąć w nim.

ekotarg.pl: Jaki jest przepis na odnalezienie samego siebie?

Anna Pawińska: To trudne pytanie, bo uniwersalnego przepisu nie da się chyba znaleźć. Każdy z nas szuka sam i może w tych poszukiwaniach znaleźć  wsparcie w wielu miejscach. Mogę powiedzieć, co mi pomogło – poszerzanie swojej wiedzy o tym jak funkcjonuję, jakim mechanizmom psychologicznym podlegam, co mnie ukształtowało w ramach terapii psychologicznej i lektur, praca z ciałem, w moim przypadku szczególnie cenie metodę 5 rytmów, masaż, pracę ze świadomym oddechem, różne formy arteterapii, kontakt z naturą, rezygnacja z TV i ostrożne korzystanie z mediów,  spotkania z osobami, które podobnie jak ja są zainteresowane poznawaniem siebie i odnajdywaniem swojej życiowej ścieżki,  różne warsztaty rozwoju osobistego i w końcu to, że sama prowadzę takie zajęcia i mam okazję o tym wszystkim rozmawiać na co dzień, czerpać z doświadczeń moich uczestników poprzednich edycji warsztatów/sesji.

ekotarg.pl: Czy poszukiwanie samego siebie to działanie jednorazowe? Czy wymaga systematycznej pracy?

Anna Pawińska: „Systematyczna praca” nie brzmi zachęcająco dla wielu z nas, najczęściej ta systematyczność jest potrzeba w nauczeniu się jak słuchać siebie, jak nawiązać kontakt ze sobą i jak siebie poznawać. W trakcie terapii czy warsztatów zaznajamiam się z pewnymi narzędziami służącymi tym celom i wyrabiam w sobie nowe nawyki myślenia i działania. Po pewnym czasie one stają się moją normą i intensywna praca nie jest konieczna. Działa tu nowy zautomatyzowany nawyk. Jeśli nie decyduję się na terapię, a więc nie mam okazji do cotygodniowych spotkań i rozmów o sobie, mogę skorzystać z lektur i warsztatów. Traktuję je jako takie impulsy do dalszego rozwoju, doświadczę czegoś nowego, usłyszę inspirującą myśl lub ktoś mi coś podpowie, z czym sama potem próbuję sobie radzić. Często to wystarcza, żeby pójść o kolejny krok dalej na swojej drodze. Jeśli trudno nam jednak takie postępy robić lub mamy poczucie utknięcia, warto skorzystać z systematycznego wsparcia terapeuty.

ekotarg.pl: W czerwcu zapowiada się jeszcze jeden warsztat „Nic nie musisz- bajka czy możliwość”. Rzeczywiście brzmi jak bajka. Proszę rozszyfrować to hasło i opowiedzieć kilka słów o tym warsztacie. Co ma na celu? Dla kogo jest przewidziany?

Anna Pawińska: Inspiracją do tego warsztatu, zresztą tak jak do pozostałych, które proponuję, były moje osobiste doświadczenia. W tym wypadku to zdanie „Nic nie musisz” jeszcze parę lat temu brzmiało dla mnie jak zupełna bajka. Kiedy się zorientowałam, że często tkwię w świecie „ muszę i powinnam” zaczęłam szukać i sprawdzać na sobie metody wyjścia z takiej pułapki. To, co odkryłam i się sprawdzało proponuję swoim klientom. Okazuje się, że praca z przekonaniami jest tu niezwykle pomocna – bo jeśli uważam, że „muszę” to właśnie staje się moją rzeczywistością i faktycznie „muszę”  to zrobić. Za tym przekonaniem idą z reguły uczucia złości, smutku, bezradności, przygnębienia, poczucia winy, napięcia, a więc to wszystko, z czym nie chcemy mieć kontaktu na co dzień. A co się dzieje kiedy powiem – Chcę to zrobić? Gdybym rzeczywiście chciała, to mogę… Okazuje się, że uczucia się zmieniają, a za tym zmienią się też barwy świata wokół mnie. Moje emocje idą w kierunku tych przyjemnych i dodających energii. Trochę dzieje się właśnie taka magia. Na ten warsztat zapraszam szczególnie osoby, które czują się przeciążone, przygnębione, nieważne, zagubione. Mimo, że na zewnątrz mogą być spostrzegane jako odnoszące sukcesy, aktywne, spełnione,  w środku przeżywają one często samotność, niskie poczucie własnej wartości, napięcie wewnętrzne, lęki, brak sił, nic je nie cieszy. Warto zadbać o siebie i poszukać tego, co nas ożywi, nauczyć się innego myślenia o sobie i świecie, który daje szanse na rozluźnienie, przyjemność, poczucie wewnętrznej siły.

ekotarg.pl: Czy warsztat „Nic nie musisz…” to kontynuacja warsztatu „bliżej siebie”? Taki, powiedzmy „wyższy poziom wtajemniczenia”, czy raczej niezależne zajęcia nie powiązane ze sobą?

Anna Pawińska: Myślę, że one mogą się świetnie uzupełniać – Warsztat „Bliżej siebie” skupia się na tym JAK JEST, jak czuję się ze sobą i w sobie teraz. Nawiązując kontakt ze sobą, mam szansę odkryć co myślę i czuję, jeśli uznam, że to nie jest coś, co mi służy, jak w przypadku osób, które łapią się na tym jak bardzo ich ciało jest napięte i sztywne, jak źle i krytycznie myślą o sobie, jak często odczuwają smutek i złość to wtedy mogą podjąć decyzję o zmianie. Warsztat „Nic nie musisz „ proponuje konkretne rozwiązania. W ten sposób możemy dołożyć kolejny element do naszej samorozwojowej układanki i tak zatroszczyć się o siebie.

ekotarg.pl: Organizowane przez Panią warsztaty z samodoskonalenia odbywają się w grupach. Czy zbiorowy charakter takich zajęć daje większe możliwości niż indywidualne spotkanie w cztery oczy?

Anna Pawińska: Grupa ma niezwykłą moc w myśl zasady, że co dwie głowy to nie jedna. Bogactwo doświadczeń uczestników, różne perspektywy patrzenia przez nich na dany temat czy problem, to wartość, którą trudno przecenić. W grupie też można poczuć się częścią pewnej całości, wyjść na chwilę z izolacji, poczuć się zrozumianym przez podobnych do siebie ludzi. Takie spotkania dają możliwość przejrzenia się w oczach innych trochę jak w lustrze. Mogę skorzystać wtedy z informacji zwrotnych o sobie i wiem już jak jestem odbierany, do jakich reakcji zachęcam czy prowokuję. To też ważny element poznania siebie.

Wreszcie grupa to też miejsce, gdzie mogę poznać ciekawych ludzi, spoza kręgu rodziny i znajomych, poszerzyć swój świat.

ekotarg.pl: Czy możemy liczyć na kolejne warsztaty, w wakacje?

Anna Pawińska: Marzy mi się warsztat wakacyjny gdzieś w ciepłym kraju. Wyjazdowe spotkania mają taki plus, że pozwalają na dłuższą pracę i skupienie na sobie, o co trudno w ferworze codziennych obowiązków. Czekam na możliwość poprowadzenia takich zajęć łączących przyjemne z pożytecznym, wypoczynek i pracę rozwojową. Być może znajdę osoby, które byłyby zainteresowane współorganizowaniem takiego przedsięwzięcia. A obecnie pracuję nad warsztatami, które byłyby połączeniem coachingu i fotografii. Bardzo mnie ten temat interesuje. Planuję je prowadzić wspólnie z fotografką – liczymy, że takie połączenie sił da uczestnikom możliwość zbudowania pozytywnego poczucia własnej wartości, pewności siebie,  odnalezienia się w swoim ciele z większą przyjemnością, akceptacji siebie.

W takim razie życzymy udanych warsztatów!

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Wywiad przeprowadziła K. Nowotarska z ekotarg.pl

Najbliższe warsztaty:

– BLIŻEJ SIEBIE… – czwartek 13.06.2013

– NIC NIE MUSISZ – bajka czy możliwość? – sobota 15.06.2013

O autorze

Powiązane artykuły

Zostaw komentarz

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie widoczny.