Dziecko

Gra w piłkę, czy oglądanie bajki?

Cała prawda na temat uzależnienia dzieci od bajek telewizyjnych.

chłopiec przed telewizoremJednym z przejawów miłości rodzicielskiej jest to, że staramy się wychowywać dzieci tak, by niczego im nie brakowało. Na liście swoich priorytetów, zaspokojenie dziecięcych potrzeb stawiamy na najwyższym miejscu. Dostarczanie pożywienia, zapewnienie bezpieczeństwa, i czułości to podstawa. Jak jednak reagujemy na pierwotną potrzebę ruchu?

„Włącz mi bajkę!”

Z przerażeniem słucham mam, które twierdzą, że ich dzieci nie da się odciągnąć od telewizora. Przecież  ten nawyk nie pojawił się znikąd.

Warto zapytać, jak często zdarza nam się przed sprzątaniem domu włączyć dziecku bajkę, by siedziało spokojnie i nie przeszkadzało przy sprzątaniu? Potrzebujemy porozmawiać z współmałżonkiem, a maluch przerywa nam rozmowę ciągłymi pytaniami? To może włączymy bajkę?  „Niech się sobą zajmie”…. A potem od ziarnka, do ziarnka, sami nie wiemy kiedy nasze dziecko wpatrzone w ekran, staje się niewidoczne podczas naszych codziennych zajęć.

Uzależnienie od telewizji – konsekwencje

Spokojne i milczące dziecko, oglądające telewizję,  to jednak „rozwiązanie” na krótką metę. Pamiętajmy bowiem, że to nie to samo, co grzeczne dziecko. Grzeczne dziecko słucha swoich opiekunów i zachowuje się zgodnie z obowiązującymi w danej rodzinie i kulturze obyczajami, a nie biernie odbiera rzeczywistość, nie mając żadnej szansy jej współtworzenia.

Zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach cenieni są ludzie ambitni, aktywni, kreatywni i potrafiący zmierzyć się ze stawianymi im wyzwaniami oraz własnymi ograniczeniami. Człowiek ograniczający się do biernego odbioru rzecz

Zuzia na spacerze

ywistości, tak jak dzieci uzależnione od telewizji, jest na straconej pozycji. Pielęgnując telewizyjną manię swojego dziecka, nie wychowujemy więc spokojnego i cichego małego człowieczka, tylko życiową kalekę.

Telewizor nie jest potworem, potworne jest to jak z niego korzystamy

Warto podkreślić, że nie powinno się całkowicie demonizować samego zjawiska oglądania telewizji. Przedmioty nie mają duszy,  to my wyznaczamy ich zastosowanie. Tylko od nas zależy więc, czy zastosowanie telewizora będzie miało pozytywny, czy negatywny wpływ na naszą pociechę.

Dziecko nie rodzi się z naturalnymi predyspozycjami do bycia widzem, tylko do bycia zdobywcą, ciekawym Świata, chłonącym wiedzę i szukającym przygód człowiekiem czynu.

Właściwy dobór bajek i umiar- czyli jak oswoić telewizor w rodzinie?

ZuziaOglądanie telewizji może tę żądzę poznania Świata i zdobywania wiedzy stłamsić lub podsycić. To, w którą stronę będą oddziaływały bajki i programy telewizyjne na malca zależy od tego, co i jak długo ogląda dziecko (a w zasadzie, co i jak długo my – dorośli pozwalamy mu oglądać). Obecnie dostępnych jest wiele bajek rozwijających dziecięcą wyobraźnię, zaprzyjaźniających małego widza z językami obcymi, pobudzającymi jego ciekawość Świata. Warto o nich pamiętać, gdy zamierzamy  włączyć telewizor.

Nie oznacza to jednak, że dziecko powinno przed telewizorem spędzać całe swoje dzieciństwo. Jeśli tak się stanie, to  reszta jego życia również będzie w ten sposób wyglądać.

Ważny jest więc umiar.

Marek Konarzewski, w książce „Na początku był głód”, którą przytaczałam w artykule „Jedz jak pierwotni, by nie przytyć jak współcześni” twierdzi, że:

Dzieci oglądające telewizję dłużej niż 5 godzin dziennie są bardziej podatne na otyłość, niż dzieci, które spędzają przed telewizorem mniej niż 2 godziny dziennie.

Jeśli dziecko większość swojego czasu spędza przed telewizorem, to wykształca się w nim przekonanie, że jest to naturalna forma spędzania czasu. Pomyśli: „w czym tkwi problem, przecież robie to, co zwykle”.

Kiedy bajki stają się nudne i nieciekawe

Kluczem do odciągnięcia dziecka od „ekranowego kompana” jest pokazanie mu ciekawych alternatyw na wolne chwile. W lecie może to być granie w piłkę, długie spacery, wizyty na placu zabaw itp. W zimie natomiast wspólne lepienie bałwana, zjeżdżanie na sankach, jazda na nartach, czy łyżwach. Możliwości są nieograniczone. Wymagają jednak  od dorosłych poświęcenia dziecku czasu i uwagi. Przecież to sama przyjemność, zarówno dla malca, jak i rodzica.

O autorze

Powiązane artykuły

Zostaw komentarz

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie widoczny.